piątek, 1 kwietnia 2016

Eska kręci z Margaret !!!

Eska kręci z Margaret !!!


Może zacznę od początku, jak to się stało, że mogłam uczestniczyć w ekskluzywnym koncercie Margaret dla EskiTv. Pewnego wieczora przeglądałam Instagram i na profilu piosenkarki  znalazłam wiadomość, że jest możliwość wzięcia udziału w konkursie. Z początku postanowiłam, że maila wyślę rano, ale gdy zobaczyłam, że limit czasowy zaraz się kończy i nawet nie spróbuje stwierdziłam, że kilka zdań mimo później godziny powinnam napisać. Na pytanie „dlaczego to właśnie Ty powinnaś wybrać się na ekskluzywny koncert Margaret?” odpowiedziałam: „Oczywiście, że chcę być na ekskluzywnym koncercie Margaret! Ma niesamowity wokal i wreszcie pragnę poczuć ciary jak słucham jej na żywo! Margaret jest zakręconą blondynką, której muzyka poprawia humor w najgorszy dzień. 17 marca to idealny dzień na koncert Margaret na którym muszę się pojawić! Będzie to niezła petarda, a gdzie dobry klimat nie może zabraknąć mojej osoby”. Przyznam szczerze nie należę do Fan-clubu Margaret. Szanuję ją jako wokalistkę, tym bardziej po tym wydarzeniu.
Po napisaniu wiadomości na podany mail, czekałam na wiadomością zwrotną, ale odzewu nie było dłuższy czas i już straciłam wiarę w wygraną. Nagle, w godzinach popołudniowych, dotarł do mnie komunikat od Eski, że prowadzą wstępną selekcję i proszą mnie o przesłanie moich danych oraz osoby towarzyszącej. Z drugim śmiertelnikiem było dość ciekawie, bo najchętniej zabrałabym wszystkich znajomych, ale niestety nie miałam tylu miejsc. Zważywszy na zaistniałą sytuację i spełnienie mojego marzenia przez drugą szaloną (po mnie) Marlenę, postanowiłam, że zabiorę ją ze sobą. Wysłałam nasze dane i kolejny długi dzień czekałam na wiadomość, czy zakwalifikowałyśmy się dalej.

Siedziałam zmęczona na wykładzie i sprawdzałam bieżące wiadomości z Polski i ze świata, gdy przyszedł komunikat, że dostałam wiadomość. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, dostałyśmy zaproszenie na koncert Margaret. Ucieszyłam się bardzo i idąc przez nasz piękny las, podskakiwałam  jak sarenka.
Następnego dnia rano udałam się najpierw do Marl, żebyśmy mogły razem się przygotować. Później szybkim krokiem udałyśmy się na miejsce zbiórki. Nietrudno było znaleźć autobusy Eski, ponieważ były oznaczone w logo stacji. Podeszłyśmy i miły pan pokierował nas dalej.
Po ciągnącej się drodze jak ciągutka dojechaliśmy na miejsce. Już z autobusu dostrzegłam Margaret. Przechadzała się po placu razem ze swoim pieskiem, jednak gdy zaparkowaliśmy schowała się do budynku i poszła na próbę. Nie będę opisywała w szczegółach czekania na samo wydarzenie, bo miałam wrażenie, że trwało to wieczność. Przejdę to sedna sprawy.

Samo pierwsze wrażenie zobaczenia Margaret było niesamowite. Weszła niczym królowa w łaciatej koronie. Oprawa całego występu sprawiała, że można było poczuć niezapomniany klimat. Przyznam szczerze, że akustyka pomieszczenia trochę zwiodła, jednak wrażenie, że stoi przed tobą Margaret i masz na wyciągnięcie ręki ramię perkusisty sprawia, że nie myśli się o niedogodnościach. Koncert był magiczny, a Margaret miała niesamowity kontakt z publicznością. Podchodziła i rozmawiała z nami na tyle, na ile pozwalała jej sytuacja w studiu. Z niektórymi fanami w czasie przerwy zrobiła sobie zdjęcie. Mi jedynie udało załapać się na grupowe foto, które znalazłam na jednym z profilów na Instagramie po wyjściu ze studia. Margaret oczywiście przeprosiła, że nie może zrobić sobie z każdym osobno zdjęcia, ale niestety spieszyła się na kolejny koncert. Ludzie którzy hejtują ją za to, że nie umie śpiewać na żywo niech lepiej pójdą do laryngologa. Więcej niestety nie mogę zdradzić. Czekajcie niespodzianki na antenie !
Obiecałam sobie jednak, że gdy w Warszawie będzie miał się odbyć koncert artystki, to dołożę wszelkich starań, żeby się tam pojawić. Muszę poczuć muzykę razem z całym tłumem ludzi, którzy skaczą pod sceną. Aktualnie nie mogę doczekać się wyemitowania koncertu na EskaTv 2 kwietnia o 17.00!

Czekam na więcej takich wydarzeń i dziękuję Eska360 za możliwość udziału niezapomnianym przedsięwzięciu muzycznym! 


Besos,
Merli ;*

1 komentarz: