Dzisiejszy post trochę inny od wszystkich, które do tej pory tu były, ponieważ będzie to taka a'la recenzja książki, którą skończyłam czytać w weekend. :) Życzę wam milej lektury moich wypocinek jak i książki. :)
Tytuł: Dziewczyna z pociągu
Autorka: Paula Hawkings
Wydawnictwo: Świat książki
Tę książkę pierwszy raz zobaczyłam w grudniu. Kiedy to przyszedł czas kupowania prezentów, a moja mama kupiła ją mojej kuzynce. Od razu zainteresował mnie jej opis, jak i okładka. Jestem osobą, dla której walory wizualne są bardzo ważne jeżeli chodzi o okładki książek, płyt CD czy DVD. Okładka musi mnie zainteresować, dopiero wtedy zaczynam oglądać książkę, czytać opisy czy jej fragmenty. Oczywiście zasada ta nie tyczy się moich ulubionych autorów. Kiedy wiem, że wydaje on nową książkę od razu zapoznaje się z opisem, a okładka nie jest dla mnie istotna.
"Dziewczyna z pociągu" to thriller, nie ma co do tego wątpliwości. Rozdziały nie są numerowane, są oznaczone imieniem osoby, w której będzie narracja rozdziału. Narratorami są 3 osoby. Główna bohaterka - Rachel i pozostałe Anna i Megan. Dodatkowo wydarzenia z życia Megan dzieją się rok wcześniej niż u Anny i Rachel, jednak jest to do czasu i potem wydarzenia obecne i wydarzenia sprzed roku stykają się. Koncepcja dość ciekawa, choć większość powiedziałaby, że nie jest to fajne, że lepiej czyta się to co dzieje się tu i teraz i powoli dochodzimy do rozwiązania zagadki. Jednak myślę, że w tej sytuacji autorce bardziej chodziło o poznanie bohaterek. Chciała pokazać nam ich punkty widzenia. Możliwe, że chciała żebyśmy się z nimi bliżej zapoznali, może nawet polubili.
Jeżeli chodzi o mnie, to na początku książki bardzo się męczyłam. Nie rozumiałam kompletnie zachowań tych kobiet. Nie umiałam się wczuć w ich skórę. Miałam ochotę podejść do nich, potrząsnąć i powiedzieć, żeby się ogarnęły. Książka tak bardzo mnie wkurzała, że odłożyłam ją na około tydzień. Jednak nie chciałam jej zostawiać niedokończonej. Powody były dwa, pierwszy to to, że kiedyś pewnie bym chciała do niej wrócić, ale nie pamiętałabym do końca tego co było w rozdziałach, ale jakieś przebłyski bym miałam i bym się wkurzała, że muszę to jeszcze raz czytać. A drugi to bardzo praktyczny powód. Kupiłam tę książkę, więc szkoda mi było moich wydanych 30 zł za coś czego nie przeczytałam.
Zaczęłam ją ponownie czytać w piątek, Wzięłam ją do autobusu i czytałam. W piątki jeżdżę na praktyki i zajmuje mi to ponad pół godziny, więc jest to idealny czas na czytanie książki. No i cóż mogę powiedzieć. Wkręciłam się, kiedy był już mój przystanek żałowałam, że muszę wysiadać, bo tak fajnie się czytało. Skończyłam ją w niedzielę po południu. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się takiego rozwoju akcji. Autorka tak manipulowała rzeczywistością (w książce), że w pewnym momencie kompletnie się gubiłeś i miałeś podejrzenia wobec każdego bohatera. Ciężko było kogokolwiek wyeliminować z kręgu podejrzanych, a zakończeniem będziecie niesamowicie zaskoczeni. Ja, byłam w szoku kiedy okazało się to co się okazało. Książka naprawdę trzymała w napięciu. Ja chciałam ją jak najszybciej przeczytać żeby zaspokoić moją ciekawość. Zapewne gdybym miała wolną sobotę to zerwałabym nockę i ją przeczytała, ale wyskoczyło mi pewne spotkanie.
Dodatkowo w książce autorka porusza bardzo ważny problem w dzisiejszym świecie, a mianowicie alkoholizm. Od alkoholu bardzo łatwo jest się uzależnić i potem ciężko jest przestać. Właśnie jedna z bohaterek boryka się z tym problem, co powoduje dużo zwrotów akcji w książce.
Dodatkowo, już niedługo do kin wchodzi film na podstawie tej książki, więc polecam przeczytać ją przed pójściem do kina, żeby mieć porównanie.
Ode mnie to tyle, polecam wam bardzo książkę. Na początku, może być ciężko, ale potem czyta się ją genialnie. POLECAM :)
Zwiastun oglądacie na własną odpowiedzialność. Jeżeli nie chcecie mieć zasugerowanego wyglądu bohaterów - nie polecam. ;)
Korni.xox