Cześć! Mam nadzieję, że wasz wtorek jest tak samo udany jak mój. Piękna pogoda, mało zajęć na uczelni - czego chcieć więcej? :D
Dzisiejszy post to taka mini recenzja filmu, który w moim odczuciu nie został do końca doceniony przez widzów jak i krytyków. Film oparty jest na książce pt."Dawca". Książkę serdecznie Wam polecam, była świetna. Pamiętam, że przeczytałam ją w cztery godziny, ale już koniec mojego gadania, zapraszam Was do czytania. ;)
REŻYSERIA: Phillip Noyce
SCENARIUSZ: Michael Mitnick, Robert B. Weide
WYSTĘPUJĄ: Jeff Bridges, Meryl Streep, Brenton Thwaites
„Dawca Pamięci” to niesamowity film mówiący o ogromnym poświęceniu dla innych ludzi. Główny bohater – Jonas, to chłopak w nastoletnim wieku, który żyje w świecie gdzie wszystko jest idealnie zaplanowane, pomyłki się nie zdarzają. Pomiędzy ludźmi nie ma żadnych więzi, są jak bezmyślne roboty wykonujące polecenia, nie m uczuć ani emocji. Głównego bohatera spotykamy gdy ma on zostać przydzielony do odpowiedniej sekcji, w której będzie się szkolił do swojego przyszłego zawodu. Jak się okazuje, Jonas zostanie ‘biorcą czasu’. To bardzo zaszczytna praca, mało kto staje się ‘biorcą’. Jonas pozna wówczas wszystkie wspomnienia z przeszłości. Nie będzie to dla niego łatwe. Nie może nikomu mówić co dzieje się na szkoleniu, chociaż bardzo chce podzielić się swoimi doświadczeniami z przyjaciółmi – Aszerem i Fioną.
W moim odbiorze film był niesamowity, wręcz się zakochałam. Niesamowite role Meryl Streep i Jeffa Bridgesa. Młodzi aktorzy nie byli aż tak spektakularni, ale dało się im uwierzyć we wszystkie emocje, ale jednak przy Meryl Streep nawet najjaśniejsza gwiazda gaśnie.
Scenografia jak i muzyka zachwyca. Tak bardzo nasyconych kolorów naprawdę dawno nie widziałam, co w tym filmie. Jednak możliwe, że to złudzenie po 15 minutach patrzenia w czarno – biały ekran (w świecie Jonasa nie ma kolorów).
Podsumowując, film świetny, niedoceniony przez krytyków. Gorąco polecam!
9/10
Korni.xoxo
Korni.xoxo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz